Dawno temu pewien człowiek służył panu, który miał okropny charakter i za grosz cierpliwości. Niezależnie od wysiłków jakie podejmował wciąż był przez niego obwiniany i bity. Dziwne było jednakże to, służący był zawsze radosny, zaś jego pan smutny i przygnębiony.
W końcu jakiś życzliwy obserwator, który nie mógł zrozumieć tego zjawiska postanowił zapytać służącego dlaczego zawsze jest radosny skoro tak źle go traktują. Sługa odparł: "Codziennie dostajemy jeden dzień życia; pół dnia spędza się na jawie, drugie pół we śnie. Chociaż za dnia jestem służącym i mój pan traktuje mnie okropnie, w nocy śnię o tym, że jestem królem i tysiące sług dba o mój komfort. Spójrz na mojego pana: w ciągu dnia jest szalony, przygnębiony, chciwy i nieszczęśliwy. Nocą ma koszmary i nie zdarzyła mu się nawet jedna spokojna noc. Jest mi naprawdę przykro z powodu mojego pana. W porównaniu z nim jestem o wiele szczęśliwszy."
I co sądzicie, przyjaciele, o tej opowieści? Tylko wy jesteście odpowiedzialni za swoje szczęście. Jeśli nie jesteście usatysfakcjonowani i zawsze uskarżacie się na to, co otrzymujecie, zmierzacie wprost ku wiekuistemu nieszczęściu. Na Zachodzie mówi się: "Gdy się uśmiechasz, uśmiecha się cały świat, lecz gdy płaczesz, płaczesz sam". Jakże trafne to słowa!